Rozmowy o pokoju na Ukrainie, które nie prowadzą do pokoju

W poniedziałek powinna odbyć się druga runda ukraińsko-rosyjskich negocjacji. Nie zakończy się przerwaniem wojny, bo nie chce tego Władimir Putin.

Publikacja: 01.06.2025 17:32

Wołodymyr Zełenski i Władimir Putin

Wołodymyr Zełenski i Władimir Putin

Foto: Reuters/Alexander Kazakov, Thomas Peter

– Nie ma jasnej informacji, z czym w ogóle Rosjanie jadą do Stambułu. My nie mamy. Turcja, USA też nie mają. Na razie wygląda to niezbyt poważnie – stwierdził ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Kreml zaproponował przeprowadzenie drugiej rundy rozmów z Ukrainą w poniedziałek, w tym samym miejscu – Stambule. Ale nie chce nikomu pokazać swojego projektu „memorandum”, w którym mają być spisane warunki – albo zawarcia pokoju, albo tylko zawieszenia broni. Przy tym ponad miesiąc temu prezydent Donald Trump zaproponował zawarcie 30-dniowego, bezwarunkowego zawieszenia broni. Od tej pory Kreml kręci i kluczy, jasno nie określając, jakie ma warunki i czy to są jego żądania przed zwarciem rozejmu, czy już pokoju.

Czytaj więcej

RB ONZ: USA przekonują, że ich oferta to najlepsze, co Rosja może uzyskać

Moskwa w końcu obiecała, że pokaże swój dokument Ukraińcom w Stambule. Tyle że w powodu „niezbyt poważnej sytuacji” nie wiadomo, czy ukraińska delegacja w ogóle pojedzie do Turcji.

Rosji zgłasza coraz to nowe warunki i testuje cierpliwość Ukrainy oraz Zachodu

Jednocześnie różnej rangi przedstawiciele Rosji od kilku dni zgłaszają coraz to nowe żądania pod adresem Kijowa. Reprezentant Kremla w ONZ powiedział, że warunkiem zawarcia rozejmu powinno być przerwanie mobilizacji do ukraińskiej armii i dostaw pomocy wojskowej z Zachodu.

Agencja Reuters poinformowała z kolei, że Kreml domaga się pisemnych gwarancji od NATO, że nie przyjmie do sojuszu żadnego państwa postsowieckiego, czyli Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. Przyjęcie tego żądania utworzyłoby automatycznie wymarzoną przez Putina jego własną „strefę wpływów”. Ale w NATO nikt nawet nie debatuje nad jego żądaniem, a przedstawiciele państw członkowskich wskazują, że jest ono sprzeczne w wieloma traktatami międzynarodowymi, w tym dokumentami ONZ. Wszystkie one gwarantują państwom swobodę wyboru sojuszników.

Przy tym żaden rosyjski urzędnik występujący z żądaniami nie jest na tyle reprezentatywny, by Kreml nie mógł zdezawuować jego wypowiedzi w przypadku natrafienia na silny opór Ukrainy lub Zachodu. W dodatku turecki prezydent, gospodarz spotkania Recep Erdogan powiedział Zełenskiemu, że po kolejnej rundzie negocjacji powinna odbyć się rozmowa przywódców Rosji i Ukrainy. Ale Putin nie chce wyjeżdżać z Rosji, a jeszcze bardziej nie chce spotykać się z Zełenskim.

Tymczasem Waszyngton okazał się znów przychylny Putinowi. – To słuszne obawy (rosyjskie w sprawie przyjmowania nowych państw do NATO – red.). Niejednokrotnie mówiliśmy, że nie jest omawiane przyjęcie Ukrainy do NATO – powiedział specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy, gen. Keith Kellog

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: Wielka gra Putina o Ukrainę

– Najlepszym wyjściem dla Ukrainy byłoby członkostwo w NATO. Jeśli zostanie to zawetowane przez prezydenta USA, to wtedy kolejnym krokiem byłaby obecność wojskowa (w Ukrainie) silnych państw. W szczególności mam na myśli Wielką Brytanię – powiedział z kolei były premier Australii Tony Abbott.

Presja Donalda Trumpa na Ukrainę będzie decydująca

– Jeśli chodzi o Amerykanów, to oni mają bardzo realistyczne podejście i możliwe, że będą zmuszać ukraińską stronę, by zgodziła się chociażby z częścią naszych punktów („memorandum”). (…) Amerykańska administracja rzeczywiście silnie naciska na Kijów i domaga się choćby jakiegokolwiek rezultatu (rozmów w Stambule) – rosyjski amerykanista związany z Kremlem, Malek Dudakow wskazuje, na co liczy Kreml.

– Widać, że od nowej rundy rozmów – jeśli one w ogóle odbędą się – nie należy oczekiwać niczego krytycznie ważnego – sądzi jednak ukraiński politolog Taras Zahorodny.

W Kijowie uważają, że jeśli nawet dojdzie do spotkania, to zakończy się ono co najwyżej „kolejną dużą wymianą jeńców”.

– Nie ma jasnej informacji, z czym w ogóle Rosjanie jadą do Stambułu. My nie mamy. Turcja, USA też nie mają. Na razie wygląda to niezbyt poważnie – stwierdził ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Kreml zaproponował przeprowadzenie drugiej rundy rozmów z Ukrainą w poniedziałek, w tym samym miejscu – Stambule. Ale nie chce nikomu pokazać swojego projektu „memorandum”, w którym mają być spisane warunki – albo zawarcia pokoju, albo tylko zawieszenia broni. Przy tym ponad miesiąc temu prezydent Donald Trump zaproponował zawarcie 30-dniowego, bezwarunkowego zawieszenia broni. Od tej pory Kreml kręci i kluczy, jasno nie określając, jakie ma warunki i czy to są jego żądania przed zwarciem rozejmu, czy już pokoju.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Erdogan porównuje Netanjahu do Hitlera. Izrael odpowiada: „Trochę samokrytyki by się przydało"
Konflikty zbrojne
Prezydent USA o ataku na Iran: Nikt nie wie, co mam zamiar zrobić
Konflikty zbrojne
USA włączą się w konflikt Izrael-Iran? Rosja ostrzega przed „krokiem ku przepaści”
Konflikty zbrojne
Nieoficjalnie: Izraelowi kończą się pociski do niszczenia irańskich rakiet
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Konflikty zbrojne
Ali Chamenei reaguje na groźby? Zrzekł się części władzy